Cieszę się że mogłam być częścią jej procesu odkrywania siebie. Wydobyć i złapać to, co dostrzegłam w niej na warsztatach, na których się poznałyśmy. Nie chodziło o konkretną minę czy uśmiech. Przez ułamek sekundy zobaczyłam kobietę – świadomą i pewną siebie, choć Ania nie do końca taka się czuła. Już wtedy wiedziałam że chce zatrzymać na zdjęciach ten moment jej kobiecości. Po to, by zobaczyła siebie moimi oczami, by uwierzyła, że jest w niej kobieca moc.
Jestem dumna, że to tak pięknie popłynęło. Ogromnym zasobem jest widzieć w ludziach ich naturalne piękno, umieć je złapać. Jednak gotowość i otwarcie po drugiej stronie – po Twojej stronie, gdy decydujesz się na sesję kobiecą – jest równie ważne.
W zamian za zaufanie jakim mnie obdarzysz, ofiaruję Ci najpiękniejszą pamiątkę.
Piękno tkwiące w Twojej sile i delikatnej kobiecości – uchwycone na fotografiach, które zostaną z Tobą na zawsze.