Przejdź do treści

Light Scene

Nieoczekiwane

Cisza.
Głuchy krzyk bezradności.


No bo co mogę zrobić?
Wesprzeć potrzebujących. To oczywiste.

Empatia.
Mogę przytulić dziecko. Zatopić się w tym uścisku, bez pośpiechu naglących wybuchów.
Póki dziś jest mi to dane.
Mogę kupić transporter dla drugiego kota, w razie nagłego wypadku.
Kto się nimi zajmie jak mnie zabraknie?
W rzeczywistości niepewnego jutra, przychodzą do głowy prozaiczne sprawy.
Jak ja się z tym wszystkim zabiorę, jak i mi przyjdzie uciekać?

Dziś to nie moja rzeczywistość. Dziś zostało mi podarowane.
Ale przecież nie znam jutra.

Oni też nie znali.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *